Świąteczne przełamania...
Nie ma takich drugich Świat o takim klimacie, nastroju czy rodzinnym charakterze! Z odległych stron wracamy do gniazd aby nacieszyć się sobą, pogadać, pomagać, pobyć razem. W otoczeniu choinki, zapachów wigilijnych potraw czekamy na te wyjątkowe chwile
świątecznych przełamań.
Dużo można by o tym pisać – jaki szczególny to moment, jak wiele nadziei czeka na ten pierwszy gest, na kontakt wzrokowy, na uśmiech czy wyciągniętą dłoń…
W takie popołudnie wybraliśmy się do Tadzia na cmentarz w Rozdzielu.
Dookoła zima dodaje wiary, że to właśnie są te Święta Bożego Narodzenia – jedyne i nie powtarzalne.
W naturze błogi spokój: uśpione lasy, pola i rzeki odpoczywają. Chmury leniwie przemierzają niebo.
W chwilach zadumy nad grobem - na wpół przysypane zdjęcia Tadzia i na wpół zakryty napis mówią wiele. Patrzę na ten szczególny kamień i mam własne skojarzenia. Teraz przypomina mi do złudzenia moje ukochane góry ze „złotymi” szlakami, tak złotymi jak napis na kamieniu po którym wędrują oczy… Północne zbocza zaśnieżone, pokryte lodem, południowe – czysta skała. I w końcu łącznik tych dwóch stanów : grań, ostra wąska będąca pomiędzy…
No cóż…
W takie popołudnie spotykamy na cmentarzu tych, którzy z wielką pokorą i bez rozgłosu opiekują się grobem. W ten szczególny czas opuszczają swój dom i jadą „do Tadzia” ...aby było …godnie.
Zosiu i Andrzeju dziękujemy za wasze poświęcenie płynące prosto z serca!
A kiedy przechodzi już ten wyjątkowy wieczór sięgamy do lektury – właśnie z tego dnia. Do tych wyjątkowych strof, które są zarówno wspaniałymi życzeniami jak również znakomitą wskazówką co zrobić aby poczuć się lekko.
Zdjęcia w galerii.
Marek Dudek
W śnieżnym zachwycie
w lodowej szacie
zimowym snem spowita
wiara, nadzieja i miłość
Kto je obudzi
Kto da dla ludzi
Ten, kto
w śnieżnym zachwycie
lodowej szacie
z zimowego snu w sobie obudzi
wiarę, nadzieję i miłość
25 12 2010